Epidemia koronawirusa w Polsce przyniosła ze sobą obowiązek noszenia maseczek w miejscach publicznych. Dziwne jest to, że na samym początku epidemii noszenie maseczek było uznawane przez rząd jako rozwiązanie, które nie chroni przed wirusem. Z czasem jednak – pod rygorem otrzymania mandatu – Polacy pogodzili się z tym, że muszą nosić maseczki.
Tylko, że zapotrzebowanie na maseczki w pierwszych tygodniach obowiązku ich noszenia wygenerowało wzrost cen tych produktów. Obecnie ceny już się uspokoiły, ale coraz więcej ludzi widzi problem w noszeniu maseczek.
Podaruj 1% dla Domu Kultury Niezależnej w Łodzi - KRS 0000543423
Prawda jest taka, że w maseczce trudno się oddycha. W cieplejsze dni pokonanie niezbyt wielkiej odległości w maseczce wywołuje niemiłe doznania – ludziom jest po prostu duszno. Tylko niektórzy traktują maseczki jako ciekawy dodatek do stylizacji.
Faktycznie, może maseczka i jest potrzebna – ale czy to czasem nie jest tak, że powinna być zakładana w sytuacjach gdy ktoś ma katar lub kaszel? Poza katarem i kaszlem trudno jest zrozumieć sens noszenia maseczek, skoro środowiska medyczne często same wydają różne opinie na ten temat i nie ma jednoznacznego stanowiska, które potwierdzi, że maseczka chroni przed koronawirusem.
Grafika: sxc.hu
Tagi: COVID-19, epidemia, koronawirus, maseczki, noszenie maseczek