Wszystko wskazuje na to, że w dobie epidemii koronawirusa w Polsce pracodawcy mogą chcieć kontynuować wariant z pracą zdalną – oznaczać to może spadek zainteresowania najmem nieruchomości komercyjnych, przynajmniej przez dłuższy czas.
Praca zdalna jest bardzo dobra dla branży kreatywnej – pisarzom, copywriterom i tym podobnym zawodom przychodzenie do biura nie jest potrzebne do szczęścia. Z domu można zarządzać projektami takimi jak e-sklepy. Informatycy też mogą funkcjonować bez biura. Inne zawody – już niekoniecznie, zwłaszcza jeśli branża wymaga spotykania się z klientami, a klient zwraca uwagę na prestiż firmy (niestety tutaj dom odpada).
Podaruj 1% dla Domu Kultury Niezależnej w Łodzi - KRS 0000543423
Generalnie koronawirus zmusił wiele branż do pracy zdalnej, a po zakończeniu epidemii – trudno jest przewidzieć w jakim stopniu firmy wrócą do biur. W każdym bądź razie praca zdalna wymaga samodyscypliny. Jest idealna dla introwertyków, którzy dobrze się czują we własnym towarzystwie i wolą trzymać się na dystans od innych ludzi. Ekstrawertycy będą tęsknić za kontaktem z ludźmi – praca zdalna może ich męczyć, nie będą w takim układzie zbytnio szczęśliwi.
Nie zawsze praca zdalna ma poszanowanie wśród domowników, znajomych, członków rodziny – ludzie pracujący zdalnie często mają problem z tym, że ktoś nagle wpada w odwiedziny, gdyż zakłada, że taką prace spokojnie można odłożyć na później. Ciężko jest też wytłumaczyć, że w niektórych zawodach nie zamawia się natchnienia na godziny 9.00 – 17.00, zatem zawody kreatywne pracują w różnych godzinach, często “niepojętych” przez najbliższe otoczenie.
Grafika: sxc.hu
Tagi: epidemia, koronawirus, praca zdalna