Epidemia koronawirusa w Polsce sprawiła, że lokalni wandale czuli się jak ryby w wodzie. Dlaczego? A dlatego, że służby takie jak Straż Miejska zostały oddelegowane do walki z pandemią, przez co nie można było dodzwonić się do Straży Miejskiej, a nawet jeśli ktoś by się dodzwonił, to by usłyszał, że z powodu koronawirusa czas oczekiwania na interwencję nie jest znany.
I tak oto pewnego dnia przyszła na placyk przy ulicy Legionów 39 w Łodzi młodzież – dla zabawy zniszczyła drewniane pergole, które z wielkim trudem udało nam się wyegzekwować w ramach zadań realizowanych w Budżecie Obywatelskim dla Miasta Łodzi.
Podaruj 1% dla Domu Kultury Niezależnej w Łodzi - KRS 0000543423

Nie możemy doprosić się kamer na tym placu, próbowaliśmy już wszystkiego. Zaczynamy mieć przekonanie, że wszelkie inwestycje miejskie powinny być włączone do systemu monitorowania (Policja, Straż Miejska).

Sprawa przykra jest tym bardziej, że niszczona jest nie tylko inwestycja, ale i nasza praca na zasadzie non – profit. Przypominamy, że od 2015 roku walczyliśmy o powstanie placu zabaw i terenu zielonego przy ulicy Legionów 39 w Łodzi. Nie da się policzyć naszego czasu na te działania, niestety – jak już wiemy – wandale nie mają litości, chociaż lokalnie każdy zna historię tej inwestycji i wie z jakim trudem powstawała.

Tagi: Łódź, wandalizm